2.Początek spełniania marzeń
Gdy wstałam
Nicol jeszcze słodko spała. Co jakiś czas uśmiechała się przez sen. Założę się,
że śnił się jej Harry. Poszłam do kuchni zrobić śniadanie. Chciałam zrobić
ulubiony omlet od Nicol, ale trzy razy mi nie wyszedł i ostatecznie były gofry.
Usłyszałam kroki.
-Co tu się
stało?-spytała zdziwiona widokiem kuchni Nicol.
-Powiem
jedno, tak wygląda kuchnia jak ja gotuję- wybuchała śmiechem.-Dzisiaj muszę
gdzieś pójść, zostaniesz na chwilę sama?
-No jasne.-
wyszczerzyła swoje białe ząbki. Nic jej na to nie odpowiedziałam, tylko poszłam
się ubrać : http://stylistki.pl/cos-na-elegancko--221878/ . Gdy zeszłam na dół Nicol też była już ubrana: http://stylistki.pl/simply-221844/ . Kurde na niej każde ciuchy idealne leżą, nie
to co na mnie. Krzyknęłam tylko, że wychodzę i udałam się do umówionego
wcześniej miejsca. Droga nie zajęła mi dużo czasu, bo tylko 5 min. Justin już
był na miejscu.
-Cześć,
mógłbyś coś dla mnie zrobić?
-Hej. No
jasne, wal śmiało
-Ty znasz 1D
nie?
-Nom
-A mógłbyś
załatwić z nimi spotkanie?
-Spoko. Dla
ciebie wszystko
-Dzięki
wielkie.
-Tak na 2, 3
stycznia okay?
-Jasne, już
dzwonię
-Jesteś
najlepszy-dałam mu całusa w policzek. Wypiliśmy kawę, cały czas się śmiałam.
Opowiadał jakieś niesensowne żarty, ale właśnie to sprawiało, że były śmieszne.
Później poszłam do Empiku i kupiłam dwa bilety na koncert Nicki Minaj. Od razu
potem poszłam do domu. Weszłam po cichu i gdy byłam w salonie usłyszałam, że
Nicol śpiewa i gra na fortepianie mojej mamy. Zawsze zazdrościłam jej głosu. To
miała wspólnego z Zaynem prze pięknie śpiewała. Usiadłam na kanapie i
rozkoszowałam się jej śpiewem. Niestety po chwili skończyła. Dosiadła się do
mnie.
-Jak ja ci
zazdroszczę takiego pięknego głosu.
-Oj nie
przesadzaj
-To co
robimy?- spytałam, by zmienić temat
-Oglądamy
horror?-spytała z uśmieszkiem na twarzy
-No spoko. A
jaki?
-Żywe trupy
2
-O nie!
-Takkk...
-Dobra.
–włączyła film i jedząc lody zaczęłyśmy oglądać. Co chwilę darłam się jak głupia.
Później Nicol włączyła jakąś komedię i
spać poszłyśmy o 2 w nocy.